„Na kolanach taty”
Na kolanach taty
siedzę jak na tronie,
a moi poddani
to tatusia dłonie.
Córeczka królewna
smutna być nie może,
zawsze jest wesoło
na królewskim dworze.
Tatuś wyczaruje
trzy tortowe góry,
gdy na moim czole
zauważy chmury.
Mogę zostać wróżką,
latać na dywanie,
być Królewną Snieżką
w zamku na polanie…
Moje łzy to perły,
uśmiechy kwiatuszki,
a złociste ślady
zostawiają nóżki.
Nic mi się nie stanie
na kolanach taty,
nigdy mnie nie porwie
żaden smok skrzydlaty.
/Dorota Szlendak/